Oddział na Węgrzech rozwinął się wspaniale. Podczas żniw we wrześniu przed zakładem w Budapeszcie ustawiają się kilometrowe kolejki ciężarówek ze świeżymi jabłkami ze wschodnich Węgier. Tam, oddalone o dobre 300 km, w rejonie administracyjnym Szabolcs bezpośrednio przy granicy z Ukrainą, znajdują najlepsze tereny uprawne. Transport staje się jednak droższy z roku na rok.
Rauch podejmuje zatem przełomową decyzję: idziemy tam, gdzie są owoce. W małym miasteczku Nyirmada firma Rauch buduje w 2005 roku pierwszy zakład, który nie produkuje gotowych napojów, ale tylko tak zwane półprodukty, a więc soki, koncentraty lub przeciery ze świeżo zebranych owoców. Również sąsiedzi zakładu w Budapeszcie są bardzo zadowoleni z nagłego zniknięcia jesiennych kolejek samochodów ciężarowych.