Kilka tygodni z tropikalnymi temperaturami, zwykle powyżej 30 stopni, doprowadza ludzi w Niemczech i Austrii do kresu wytrzymałości. Pracownicy firmy Rauch utrzymują urządzenia na pełnych obrotach przez cały dzień. Upał jest kołem napędowym sprzedaży soku owocowego, mrożonej herbaty itd. „W owym roku udało nam się w końcu dołączyć do listy dostawców dużej niemieckiej sieci handlowej – z mrożoną herbaty w nowym dwulitrowym opakowaniu kartonowym”, wspomina Peter Lins, wówczas kierownik marketingu.
I dzieje się rzecz następująca: nowy niemiecki partner składa ogromne zamówienie. Ale niemal jednocześnie wpada podobnie duże zamówienie od długoterminowego klienta z Austrii. Nie ma szans, aby obydwa dostarczyć terminowo. Co zrobić? „To było bardzo trudne. Wtedy zdecydowaliśmy – dotychczasowi klienci przed nowymi”. Ma to jednak swoją cenę. We wspomnianej niemieckiej sieci handlowej drzwi dla firmy Rauch są następnie szczelnie zamknięte przez prawie 20 lat. Austriacki konkurent korzysta z okazji i tym samym kładzie podwaliny swojej wciąż silnej pozycji rynkowej w Niemczech.